Powrót do gry! Wilki – Anwil 93:88!!

Podopieczni Marka Łukomskiego pokazali charakter i na własnym parkiecie pokonali włocławskie Rottweilery i tym samym przedłużyły swój udział w tegorocznych rozgrywkach.

W trzecim meczu ćwierćfinałów Mistrzostw Polski trener Marek Łukomski postanowił wypuścić w pierwszej piątce kilka nowych twarzy. Przede wszystkim swoją szansę dostał Jakub Garbacz. Oprócz niego od pierwszej minuty na parkiecie mogliśmy oglądać Nowakowskiego, Aikena, Robinsona i Gainesa. Nie przyniosło to dobrego efektu, ponieważ dość szybko goście zdołali rzucić siedem punktów i po dwóch minutach prowadzili 0:7. Na domiar złego szczecinianie po trzech minutach mieli już na swoim koncie cztery przewinienia. W akcjach ofensywnych warte odnotowania w pierwszej kwarcie była trójka Michała Nowakowskiego i efektowny dunk CJ Aikena. Tym samym pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 16:23 dla Anwilu.

Początek drugiej kwarty był dość wyrównany, ale goście nie pozwolili Wilkom na odrobienie strat. Dopiero celne trójki Pawła Kikowskiego i Łukasza Majewskiego pozwoliły odrobić dwa z siedmiu punktów straty z pierwszej odsłony spotkania. Gości jakby opadli z sił i ich przewaga stopniała jedynie do dwóch oczek na trzy minuty przed końcem drugiej kwarty. Dwie celne trójki Russela i rzuty osobiste Kikowskiego sprawiły, że Wilki zdołały wyjść na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu na dwie minuty przed przerwą (41:40). Do końca kwarty utrzymała się taka przewaga (46:45).

Po zmianie stron znów dał o sobie znać Paweł Kikowski, który otworzył drugą część spotkania celną trójką. Chwilę później akcję dwa plus jeden przeprowadził Frank Gaines. W tym momencie Wilki prowadziły już pięcioma punktami (52:47). Rottweilery nie poddawały się i nie pozwalały Wilkom na powiększenie przewagi. Po sześciu minutach Kamil Łączyński celną trójką doprowadził do wyrównania po 58 punktów. Swoje pięć minut miał także Uros Nikolić, który w trzeciej kwarcie popisał się wsadem oraz akcją 2+1. Przed ostatnią kwartą Wilki prowadziły z Anwilem 72:70.

Jak zwykle o wyniku spotkania musiała zadecydować nerwowa końcówka, w której Wilki broniły swojej dwupunktowej przewagi. Niestety Danilo Andjusić celnie rzucając za trzy punkty ponownie wyprowadził gości na prowadzenie. Świetną postawą w defensywie Wilki miały kilka okazji do ponownego objęcia prowadzenia, ale przy decydujących rzutach brakowało skuteczności. Tak, jak nas do tego przyzwyczaili, walka na parkiecie trwała do samego końca. Celna trójka Kiko i znów Wilki objęły prowadzenie. Końcowe słowa w tym spotkaniu należały do szczecinian i tym samym odnieśli oni pierwsze, historyczne zwycięstwo w fazie play-off (93:88).

tekst: Oam
foto: Mateusz Szklarski


Reklama