Plan wykonany na 121 procent!
Mecz King Wilki Morsie Szczecin – Start Lublin nie miał większej historii. Podopieczni Marka Łukomskiego pewnie wygrali z outsiderem Tauron Basket Ligi i zrobili kolejny krok do play-offów.
Od początku Wilki Morskie narzuciły przeciwnikom swój rytm gry. Po trzech minutach na tablicy wyników był już rezultat 11:3, a duży w tym udział miał Frank Gaines, który dobrze radził sobie pod obiema tablicami. Dotrzymywał mu kroku Łukasz Majewski, dzięki jego rzutom za trzy przewaga gospodarzy wzrosła do dziesięciu oczek na niespełna dwie minuty przed końcem pierwszej ćwiartki (26:14). Trzeba przyznać, że gościom w tym spotkaniu nie wychodziło zbyt wiele. Na pierwszą przerwę schodzili z siedemnastoma punktami straty do Wilków (31:14).
Trójka Pawła Kikowskiego otworzyła drugą kwartę. Chwilę później ten sam zawodnik świetnie asystował na pięknego dunka, którego wykończył CJ Aiken. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że cały zespół imponował skutecznością w rzutach z gry. Po piętnastu minutach spotkania wynosiła ona ponad 80%! Dodatkowo, podopieczni Marka Łukomskiego ani razu nie pomylili się w rzutach z dystansu. Gdy przewaga wzrosła do ponad trzydziestu punktów, na parkiecie pojawił się Maciej Majcherek. Pierwsza połowa skończyła się prawdziwym pogromem gości. Wilki grały koncertowo i po dwudziestu minutach prowadziły 69:33!
Po zmianie stron Uros Nikolić dwukrotnie z rzędu wpisał się na listę strzelców. Po celnej trójce Majewskiego przewaga nad Startem wzrosła do 40 oczek. Przed ostatnią kwartą prowadzenie wzrosło do 44 punktów i nic nie wskazywało na to, że coś może przeszkodzić Wilkom w odniesieniu trzynastego zwycięstwa w sezonie. Końcówka spotkania to już prawdziwa magia. CJ trafia za trzy, Brown popisuje się wsadem, a Uroś przechwycił piłkę. Swoje punkty zdobył również Majcherek i po jednostajnym widowisku Wilki pewnie wygrały z lublińskim Startem 121:70!
tekst: Oam
foto: Mateusz Szklarski