Czesław Michniewicz odmienia Pogoń (cz. 1)

Ostatnie dni roku sprzyjają wszelkiego rodzaju podsumowaniom, plebiscytom i wyróżnieniom. Dlatego i my postanowiliśmy ze swojej strony dokonać podsumowania mijającego roku w wykonaniu szczecińskich drużyn. Mogliście przeczytać podsumowanie Pogoni Baltica, teraz przyszedł czas na piłkę nożną.

Portowcy zakończyli rok na czwartym miejscu w tabeli, z liczbą 36 punktów na koncie, tyle samo ile trzecia Cracovia. Roszady które na przełomie czerwca i lipca odważnie dokonał Trener Czesław Michniewicz doprowadziły do bardzo dobrej pozycji w tabeli. Zacznijmy jednak od początku. Postanowiliśmy przyjąć porządek chronologiczny i w każdym miesiącu wyróżnić pozytywne, jak i negatywne zdarzenia.

Styczeń
Po powrocie z urlopów piłkarze rozpoczęli okres przygotowawczy od testów i badań wydolnościowych. Po kilku dniach treningów w Szczecinie, zawodnicy udali się na pierwszy obóz do Pogorzelicy, a w autokarze znaleźli się także zawodnicy testowani, Vladimirs Kamess oraz Karol Danielak, którzy jak się później okazało, podpisali kontrakty w klubie. Umowę sparafrazował także ówczesny obrońca pierwszoligowej Termalici Bruk-bet Niecieczy, Jakub Czerwiński jednak jego kontrakt wygasał w czerwcu i dopiero wtedy „Czerwo” mógł dołączyć do granatowo – bordowych. Z klubem po 8 latach rozstał się natomiast dyrektor sportowy Grzegorz Smolny, a jego stanowisko przejął Maciej Stolarczyk.

Plusy: Strzał w dziesiątkę z zakontraktowaniem Kuby Czerwińskiego
Minusy: Brak

Luty
Portowcy po powrocie z Turcji, przygotowywali się już przy Twardowskiego. Podczas inauguracyjnego w 2015 roku spotkania z Lechem Poznań, zostały zaprezentowane ‘pasiaki’ czyli nowe koszulki Pogoni Szczecin, które nawiązywały do dawnej tradycji. Samo spotkanie rozpoczęło się dla szczecinian idealnie. Już w drugiej minucie na prowadzenie wyprowadził drużynę Marcin Robak i fani na stadionie przypomnieli sobie jego 5 bramek z Kolejorzem, licząc na powtórkę z rozrywki. Niestety goście zdołali wyrównać w ostatniej minucie spotkania. Tydzień później w wyjazdowym meczu z Wisłą ponownie padł remis 1:1 i sytuacja w tabeli zaczęła się robić coraz bardziej nieciekawa.

Plusy: Powrót do pasiaków
Minusy: Początek serii bez zwycięstwa

Marzec
Miesiąc ten nie należał do udanych dla zespołu Dumy Pomorza. Rozpoczęli od porażki na własnym stadionie 0:1 z Górnikiem Łęczna, a cztery dni później musieli uznać wyższość w Chorzowie, podczas konfrontacji z Ruchem. Przegrana 2:1 sfrustrowała kibiców, którzy zaczęli domagać się zmiany trenera i zwolnienia Jana Kociana. Powstała nawet akcja, której celem był powrót trenera Dariusza Wdowczyka do Szczecina. Kolejna przegrana, tym razem z Lechią Gdańsk 0:1 spowodowała że Portowcy spadli na 12 miejsce w tabeli. Wydawało się że nastąpił przełomowy moment, kiedy Pogoń pokonała 3:0 GKS Bełchatów, po hat-tricku Marcina Robaka.

Plusy: Brak
Minusy: Fatalna gra Portowców i seria 3 porażek z rzędu

Kwiecień
Porażka na początku miesiąca w Bydgoszczy z Zawiszą, doprowadziła do zmiany na stanowisku trenera. W jego miejsce zakontraktowany został Czesław Michniewicz, którego celem było utrzymanie zespołu w lidze i wyprowadzenie z kryzysu. Asystentami Michniewicza zostali Marcin Węglewski, z którym wcześniej współpracował oraz Adam Gołubowski prowadzący dotychczas II zespół Pogoni. Efekt nowej miotły zadziałał piorunująco, ponieważ Portowcy wygrali trzy kolejne mecze. Bohaterem miesiąca został Łukasz Zwoliński, który w trzech zwycięskich meczach strzelił cztery bramki, a także dołożył jeszcze jedną w ostatniej kolejce rundy zasadniczej w przegranym meczu z Legią. Portowcy dzięki dziesięciu punktom zdobytym w czterech meczach pod wodzą Czesława Michniewicza, zostali sklasyfikowani po rundzie zasadniczej na miejscu siódmym.

Plusy: Zmiana trenera, seria 3 zwycięstw i forma strzelecka Łukasza Zwolińskiego
Minusy: Brak

Maj
Apetyty kibiców rosły w miarę jedzenia i fani granatowo-bordowych liczyli na walkę w rundzie finałowej. Porażki w dwóch pierwszych spotkaniach z Lechią i Górnikiem w Zabrzu spowodowały, że marzenia o grze w Europie, trzeba było odłożyć co najmniej na następny rok. Trener Michniewicz wykorzystał ten czas i zrobił przegląd całej kadry pod kątem kolejnego sezonu. Do bramki wskoczył Dawid Kudła, szansę debiutu dostali Sebastian Murawski, Marcin Listkowski i Robert Obst. Portowcy jedyny punkt zdobyli przy Reymonta z Wisłą Kraków, w pozostałych spotkaniach musieli uznać wyższość swoich rywali.

Plusy: Przegląd kadr i debiuty młodych zawodników
Minusy: Brak zwycięstwa i tylko jeden punkt zdobyty w rundzie finałowej

tekst: PJ
foto: Mateusz Szklarski


Reklama