Czesław Michniewicz: Remis nam nic nie daje
W poniedziałek Pogoń Szczecin zmierzy się na własnym stadionie z Ruchem Chorzów. Przed tym spotkaniem trener Czesław Michniewicz wraz z Adamem Frączczakiem omówili poprzedni mecz oraz przedstawili plany na kolejny.
– Gramy z Ruchem, jesteśmy po meczu w Białymstoku. Niektórzy trenowali indywidualnie jak Adaś i Aka. Odnośnie składu będziemy patrzeć na rywala i poziom zmęczenia. W Białymstoku graliśmy dwoma napastnikami, ale gdzieś tam w podtekście jest pytanie o Dawida Korta. Uznaliśmy, że w tych meczach będzie lepiej gdy skoncentrujemy się na zawodnikach dobrze biegających, mieliśmy plan żeby atakować. Dawid nie jest szczęśliwy, że nie gra, ale musi być cierpliwy. Jest drabina, trzeba wchodzić po szczeblach. -rozpoczął Michniewicz
Trener Portowców odniósł się również do negatywnych komentarzy padających w internecie odnośnie ‚słabej gry’.
– To nie jest tak, że wychodzimy na mecz żeby remisować. Oddźwięk jest, że stała się tragedia, my do tego tak nie podchodzimy. Żeby poprawić tempo gry potrzebujemy dobrych boisk, błotne walki w kisielu możemy oglądać w innych miastach. Gramy mądrzej, mamy swoje doświadczenie i atuty.
Zdarzały się gorsze momenty, wszystko przed nami. Chcemy jak najwięcej punktów zdobyć. Jeszcze zostało dwanaście meczów, ale ten remis też rozwija. Jesteśmy na dobrej drodze żeby takich samych błędów nie popełniać. – komentował trener.
Pogoń zagra w poniedziałek z Ruchem Chorzów. Drużyna zajmuje aktualnie siódme miejsce w tabeli. Podopieczni Waldemara Fornalika przegrali w ostatnim spotkaniu 2:3 z Cracovią i komplet punktów będzie im bardzo potrzebny by walczyć dalej o ósemkę.
– Gramy z zespołem, który pokonał Górnika Zabrze. Liczę, że kibice pojawią się na stadionie, liczymy na doping i pogodę. Ruch będziemy analizować, poświęcimy uwagę Mazkowi, ale groźny jest też Stępiński czy Lipski. My też mamy doświadczonych młodych. Podobnie grają i na pewno będzie ciekawy mecz. Remis nam nic nie daje, mam nadzieję, że padną bramki. -podsumował Michniewicz.
Na konferencji prasowej obecny był również Adam Frączczak, który podzielił zdanie trenera odnośnie poprzedniego meczu.
– Żałujemy, że nie wygraliśmy tam, ale szanujemy remis. Wiele osób narzeka, ale tak się ułożyło, a nie inaczej. Zagraliśmy na zero z tyłu, dalej jesteśmy niepokonani do końca byliśmy skoncentrowali i musimy stwarzać więcej sytuacji pod bramką przeciwnika.- podsumował Frączczak.
tekst: PP
foto: Mateusz Szklarski