Na Pomorzu mistrz jest tylko jeden. Pogoń Baltica: AZS Koszalin 31:23

Pewnie, efektownie i wysoko SPR Pogoń Baltica wygrała w derbach Pomorza Zachodniego. AZS Koszalin tylko przez pierwszą połowę był równorzędnym przeciwnikiem dla wicemistrzyń Polski.

Po przerwie na występy w Pucharze EHF zawodniczki SPR Pogoni Baltica Szczecin wróciły do rozgrywek rodzimej PGNiG Superligi. Na własnym parkiecie podejmowały koszaliński AZS. Derby Pomorza Zachodniego zawsze budzą ogromne emocje, więc nic dziwnego, że hala przy ulicy Twardowskiego wypełniła się w sobotni wieczór prawie do ostatniego miejsca.

Wynik spotkania otworzyła w trzeciej minucie silnym rzutem Moniky Bancilon, a chwilę później z kontrataku prowadzenie podwyższyła Kamila Szczecina. Szczecinianki nie musiały długo czekać na odpowiedź AZS-u i wynik zaczął krążyć wokół remisu. Do trzynastej minuty punktowały tylko trzy podopieczne Adriana Struzika: Monika Koprowska, Kamila Szczecina i Moniky Bancilon. Właśnie Brazylijka wyprowadziła Pogoń na dwubramkową przewagę (8:6) i od tego momentu zaczęła się rysować delikatna przewaga szczecinianek. Akademiczki grając w osłabieniu straciły dwie bramki i musiały odrabiać już czterobramkową stratę. Sposobem na gonienie wyniku była zmiana bramkarki. Marta Wiercioch dobrze weszła między słupki i kilkukrotnie ochroniła swój zespół od straty bramki (między innymi obroniła dwa rzuty karne). Jednak do przerwy utrzymało się prowadzenie Baltici (16:13).

Po zmianie stron wciąż w natarciu była Pogoń i nie pozwalała przyjezdnym zbliżyć się choćby do remisu. Nawet grając jedną zawodniczkę mniej wciąż utrzymywały korzystny dla siebie rezultat. Swoją popisową grę kontynuowała Bancilon, która bez przerwy bombardowała bramkę AZS-u. Na piętnaście minut przed końcem zawodniczki Pogoni prowadziły już sześcioma bramkami i wydawało się, że nie jest to ich ostatnie słowo (22:16). Systematycznie rosła przewaga podopiecznych trenera Struzika i ostatnie dziesięć minut meczu były tylko formalnością. W pewnym momencie koszalinianki musiałyby zdobyć aż osiem bramek, by w tym spotkaniu osiągnąć choćby remis. W samej końcówce trener Struzik pozwolił pograć zawodniczkom, które przez większość spotkania przesiedziały na ławce. Zrewanżowały mu się za to utrzymując wysokie prowadzenie, które potwierdziło dominację Pogoni Baltica na Pomorzu Zachodnim.

Tekst: oam

Foto: Tamara Medyńska


Reklama