Już jutro derby Pomorza!

Przed przerwą na spotkania reprezentacji Portowcy zmierzą się z Lechią Gdańsk, liderem Lotto Ekstraklasy. Dla kibiców jest to bardzo prestiżowe spotkanie, w którym na pewno nie zabraknie walki, o czym zapewniają trenerzy obu zespołów.

Do Gdańska Pogoń udała się bez pauzującego przez kartki Jarosława Fojuta, ale do składu dołączył Rafał Murawski, który ostatnio uskarżał się na problemy zdrowotne. W drużynie z Trójmiasta zabraknie również dwóch podstawowych zawodników Sławomira Peszki i Flavio Paixao, którzy podobnie do szczecińskiego stopera muszą odpocząć za kartki w meczu z Arką Gdynia. Drużyna z Gdańska przegrała do tej pory tylko w trzech spotkaniach, z czego tylko raz musiała uznać wyższość przeciwników na własnym stadionie.

– Po meczu z Ruchem mieliśmy trochę wolnego, ale od wtorku wzięliśmy się do pracy i szykowaliśmy się na mecz z Lechią. Z pewnością jest to wymagający przeciwnik i nie ma w tym przypadku, że są liderem . Na własnym boisku są faworytem, ale my się nie poddamy. Na szczęście wrócił do nas kapitan, ale będziemy musieli poradzić sobie bez Jarosława Fojuta. W jego miejsce na środku obrony prawdopodobnie zagra Mateusz Matras lub Mateusz Lewandowski – mówił przed wyjazdem do Gdańska trener Kazimierz Moskal.

Szczecinianie postarają się przedłużyć świetną serię, która trwa od początku października. Z ostatnich siedmiu spotkań Pogoń wygrała pięć i dwa zremisowała. Trener Lechii zdaje się nie brać tego pod uwagę i odważnie mówi o kolejnych trzech punktach dopisanych na konto lidera.

– Każdy z moich piłkarzy zdaje sobie sprawę z tego, że im wyżej jesteśmy w tabeli, tym większe są oczekiwania wobec nas. My staramy się im sprostać, dlatego w sobotę chcemy wygrać z Pogonią Szczecin. Tym bardziej, że siedzi w nas sportowa złość po zremisowanym spotkaniu derbowym w Gdyni – mówi Piotr Nowak przed sobotnim meczem.

Do tej pory w historii spotkań obu zespołów obie czternaście razy wygrywała zarówno Lechia, jak i Pogoń. Jedenaście razy padł remis. Jak będzie w czterdziestym ligowym pojedynku? Okaże się jutro o 20:30.

tekst: oam

foto: Mateusz Szklarski


Reklama